Ktoś może się spytać "dlaczego warto coś takiego robić?" Otóż takie zaschnięcia na szyjce butelki i pędzelku powodują, że lakier nie dokręca się w prawidłowy sposób. Powietrze dostaje się do środka, co powoduje szybsze starzenie się lakieru. Ja ten zabieg wykonuje dwa- trzy razy do roku i dzięki temu moje lakiery mają już po kilka lat, a cały czas są w dobrym stanie.
Po słowach wyjaśnienia, teraz bierzemy się do roboty. Aby wyczyścić lakier musimy gazik (jest zdecydowanie lepszy od waty, ponieważ nie pozostawia włosków) nasączyć zmywaczem, ale w takiej ilości aby nie ciekł. Chodzi o to, aby tylko zmyć zaschnięcie, a nie nieumyślne nalać do środka zmywacz. Zmywacz w połączeniu z lakierem powoduje jego rozwarstwianie się. Gdy mamy przygotowany wacik czyścimy szyjkę butelki i wewnętrzną część pędzelka jak najdokładniej w miarę naszych możliwości. Następnie zakręcamy i odkładamy. Ten zabieg wykonujemy oczywiście na wszystkich lakierach. A teraz Was zostawiam i się żegnam, bo jak sami widzieliście mam trochę do roboty;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz