poniedziałek, 29 grudnia 2014

N.Y.C. Ultra Moist Lip Wear


Witam Was serdecznie;) Ostatnio na stronach internetowych różnych drogerii przyuważyłam niedrogą, wręcz bardzo tanią pomadkę do ust. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii to zapraszam do dalszego czytania;)

Informacje:

Firma:            N.Y.C
Produkt:        Ultra Moist Lip Wear nr 431 Hot Spot Pink
Cena:             ok. 3,50 zł
Dostępność:   Drogerie internetowe, Pepco




Kupiłam jedną pomadkę na spróbowanie, bo zainteresowała mnie cena. Przecież nie może być nic dobrego za taką cenę. A jednak może, jak się okazało;) Ma piękny, delikatny różowy kolor. Pomadka długo się utrzymuje na ustach. Jak napiszę, że zostawia ślad na szklankach, to nie będzie to większą niespodzianką. Ale mimo wszystko poostaje na swoim miejscu. Co ważne, nie wylewa się poza kontur ust;)



Plusy:
- ładny kolor;
- raczej bezzapachowa;
- długo się utrzymuje.

Minusy:
- opakowanie, beznadziejne (po pierwsze trzeba uważać, przy zamykaniu aby nie ubrudzić go pomadką, po drugie łatwo złamać plastik).





Moim zdaniem jak za taką cenę warto kupić i wypróbować. Prawie nic to nie kosztuje, a efekt jest genialny;)

Pozdrawiam, Noltea:*

niedziela, 28 grudnia 2014

Essie kolekcja 2014 Coctail & Coconut


Witam Was serdecznie;) Jak tam po świętach? Nie wiem jak u Was, ale mój brzuch jest już przejedzony wszystkimi łakociami i czas wrócić do normalnej diety;) Dziś przedstawię Wam recenzje na temat lakieru Essie, a dokładniej cocktails & coconut.

Informacje:

Firma:           Essie
Produkt:       Collection 2014, 
Cocktails & Coconut
Pojemność:   13,5 ml
Dostępność:  TK Maxx, Douglas
Cena:            19 zł

Jest to piękny, nudowy kolor, który idealnie nadaje się na tę porę roku. Jest w żółtym odcieniu, dzięki temu nie podkreśla czerwonych, zmarzniętych dłoni. W butelce widać drobinki, co na paznokciach jest nie do zauważenia. 
Sam lakier dobrze się rozprowadza na płytce paznokciowej. Jego pędzelek jest cienki, ale mimo wszystko (co było dla mnie zaskoczeniem) dobrze się nim maluje. Ten lakier niezwykle szybko wysycha (ok. 3-4 min.), więc serdecznie polecam go dla tych niecierpliwych;)
Jeśli chodzi o jego wytrzymałość to wynosi ona 7-8 dni, zależy kto jak bardzo eksploatuje swoje dłonie.  





Pozdrawiam, Noltea:*

piątek, 26 grudnia 2014

DIY Kominek


Witam Was serdecznie. Dziś przestawię Wam sposób jak można wykonać kominek do wosków zapachowych. Pomysł zaczerpnęłam od turkusowyhamak.blogspot.com. Bardzo mi się spodobał tym bardziej, że w domu posiadałam potrzebne elementy do jego wykonania;)
Do jego wykorzystania będą nam potrzebne:
- puszka po orzeszkach ziemnych;
- nóż;
- kombinerki;
- gwóźdź;
- biała farba do metalu;
- serwetka;
- klej do Decoupage'u
- pędzel;
- podstawka.
Gdy będziecie mieć to wszytko możecie przystąpić do pracy;)

Krok I
Ostrym nożem wbijamy się w puszkę. Proponuje tutaj zacząć od miejsca obok łączenia aluminium. To miejsce jest sztywne i będzie nam wygodniej wyciąć otwór.

Krok II 
Ja najpierw wycięłam linię wzdłuż dna puszki.

Krok III
Gdy już zdecydowałam się jak ma być szeroki otwór, to poprowadziłam dwie równoległe do siebie linie. 


Krok IV
Odstającą blaszkę energicznym ruchem zaczęłam wyginać do góry i w dół, aż się urwała. 






Krok V
Za pomocą gwoździa zrobiłam kilka dziurek. 


Krok VI 
Aby pozbyć się ostrych krawędzi zagięłam je do środka kombinerkami. 
Krok VII
Wybrałam podobające mi się wzory na serwetce i zabrałam tylko jedną warstwę własnie z tym wzorem.


Krok VIII
Rozłożyłam ją na blacie i za pomocą mokrego patyczka z watą obrysowałam wzór. To wszystko po to, aby w ładny sposób go wydrzeć.





Krok IX
Puszkę pomalowałam dwukrotnie przy użyciu wacików (aktualnie nie miałam nic innego). Drugą warstwę nałożyłam na drugi dzień.

Krok X
Po wyschnięciu puszkę ozdobiłam metodą Decoupage. (Pomalowałam wybrane miejsce klejem, następnie nałożyłam kawałki serwetki, i znowu nałożyłam klej). Teraz wystarczy tylko poczekać aż wyschnie i gotowe:)






Muszę Wam powiedzieć, że jest nawet wygodniejszy niż normalny kominek. Gdy chcemy wymienić wosk na inny to wystarczy tylko zmienić spodek;) A ten z woskiem włożyć do zamrażalki aby wosk odzyskać;)

Jak Wam się podoba;)
Pozdrawiam, Noltea;*

Rzęsy Ardell DEMI WISPIES BLACK + klej Duo


Witam Was serdecznie. Jak to się mówi "Święta, święta i po świętach". Już czas zacząć się przygotowywać do sylwestra. Dzisiaj pokażę mój nowy zakup na tę okazję. Są to sztuczne rzęsy Ardell Demi Wispies Black z serii Glamour. Jeżeli jesteście zainteresowane zapraszam do dalszego czytania;)

Informacje:

Firma:           Ardell
Produkt:       
Sztuczne rzęsy Ardell Demi Wispies Black z serii Glamour
Dostępność:  Allegro, drogerie internetowe
Cena:            Bez kleju - ok. 20 zł, z klejem - ok. 37 zł

To są moje pierwsze sztuczne rzęsy. Długo zastanawiałam się jakie mam sobie kupić. Wiedziałam, że chce kupić stosunkowo dobre, ale za małe pieniądze. Nie chciałam dużo wydawać, bo gdyby się okazało, że są niewygodne (bo dodatkowo noszę soczewki kontaktowe) to bym tylko żałowała. Oglądałam różne modele z Inglota, Atrdeco. Ale żadne mi nie przypadły do gustu, a na dodatek były drogie. Popatrzyłam po internecie i moją uwagę przykuły właśnie te rzęsy z Ardell. Bardzo spodobał mi się efekt jaki można uzyskać dzięki tym rzęsom. Idealne są na co dzień i na wieczorowe wyjścia. Ubóstwiam ich efekt. 

Plusy:
+ cena;
+ prawie nie wyczuwalne na oku;
+ nie widać, że są nałożone dzięki przezroczystemu paskowi;
+ idealnie wyprofilowane;
+ nawet łatwo się je zakłada.

Jak pisałam rzęsy łatwo się zakłada, ale musiałam je trochę skrócić bo mnie kuły. Pamiętajcie, że jeżeli też musicie to zrobić, to należy obciąć je nożyczkami od zewnętrznej strony, zostawiają te krótkie przy wewnętrznym kąciku oka. Po nałożeniu rzęs tylko je wyczesuje bez nakładania maskary. Inaczej by się zniszczyły, a chce je trochę wykorzystać. Przed pójściem spać ściągam je palcami, czyszczę z kleju i pakuję znowu do tego opakowania. Słyszałam, że nawet pół roku można je tak używać, ciekawe ile u mnie będą;)


Drugi produkt, który jest niezbędny to klej do sztucznych rzęs. Nie wiedziałam jaki jest najlepszy, to również zasięgłam opinii w Internecie. Najlepszy okazał się klej Duo, Eyelash Adhesive. Wybrałam wersję, która po zastygnięciu staje się przezroczysta. Moim zdaniem jest to idealna wersja dla początkujących. Gdy klej wyląduje na środku powieki to po wyschnięciu, na szczęście go nie widać;p (może nie aż na środku, ale trochę wychodzi na powiekę).

Plusy:
+ Nie uczula;
+ biała wersja po wystygnięciu jest niewidoczna;
+ nie ma problemu przy odklejaniu;
+ łatwo się go usuwa z przezroczystego paska (za pomocą paznokci);
+ dobrze trzyma rzęsy;

Minusy:
- dla mnie trochę za długo schnie (trzeba poczekać aż trochę podeschnie i wtedy próbować dokleić);
- Opakowanie, po niewielkim nacisku wyskakuje duża kropla. Gdy jej nie wykorzystam zostaje wokół dzióbka.




Powiem Wam, że na samym początku byłam sceptycznie nastawiona do tych rzęs. Ale dziś nie żałuję mojej decyzji, ani co do rzęs, ani co do kleju. Obydwa produkty są boskie;) Serdecznie polecam;)

Pozdrawiam, Noltea;*

DIY Oznacz klucze


Witam Was serdecznie. W dzisiejszym poście przedstawię Wam prosty i szybki sposób na porządek z kluczami. Często jest tak, że mamy dużo kluczy, a rzadko ich używamy. Przez co zapominamy od czego one są. Mi w zapamiętywaniu pomagają kolorowe oznaczenia. Ale co zrobić gdy się nie ma nakładek na klucze? Prostu pomalować uchwyt klucza lakierem do paznokci. Nic prostszego;) 


Pozdrawiam, Noltea;)

czwartek, 25 grudnia 2014

Przygotowania do ślubu część V

Witam Was serdecznie. Dziś pierwszy dzień Świąt, ale znalazłam czas na napisanie tego posta;) To teraz czas na mojego P:) Dwa tygodnie temu w sobotę byliśmy z narzeczonym wybrać garnitur i inne dodatki  do jego stroju. Rok temu byliśmy na targach ślubnych i już wtedy zdecydowaliśmy się na firmę New men. Posiadają ładne kroje (klasyczne z nutką nowoczesności) i garnitury są wykonane z dobrej jakości materiału. Serdecznie mogę polecić salon w Łodzi w CH M1. Perfekcyjna obsługa doradzi i wyjaśni na co zwracać uwagę. To co bardzo mi się podobało, to jest to, że najpierw wysłuchała czego oczekujemy i później doradzała. A nie jak niektórzy, narzucali swoje zdanie (komplementowali wygląd) i próbowali na siłę coś sprzedać. Nie lubię takiego zachowania, czuję się wtedy skrępowana. Ale nieważne... Garnitur (na ślub i poprawiny) będzie szyty na miarę, jest to dodatkowy koszt + 20% do pierwotnej ceny. To wcale dużo nie wynosi, a jest konieczne. Inaczej Pan Młody podczas tańca nie dał by rady podnieść ręki. Skoro jest i tak szyty na miarę to mogliśmy dokonać zmian bez dodatkowych opłat. Tj. zmienić materiał, z jakiego ma być wykonana klapa, kozerka, klapa piersiowa i kieszenie (obszycie lub całe, zmienić guzik, itd.).Tutaj zamieściłam Wam rysunek obrazujący gdzie co jest.
Kamizelkę, krawat i poszetkę wygraliśmy w konkursie na targach ślubnych. Ale kamizelka jest za duża, to ją dopasują za darmo;) Zamiast krawatu chciałam musznik. Lecz pani powiedziała nam, że niepotrzebnie kupować, gdyż można szeroki krawat zawiązać w ciekawy sposób np. w kłosa.

źródło: http://static.tipy.pl/art/w139/15131_big.jpg

W takim razie zrezygnowaliśmy z musznika. Ale nie zrezygnowaliśmy z ozdobnej szpilki (bardziej ja nie dałam zrezygnować mojemu P ;p).
Jeśli chodzi o koszulę to również będzie szyta na miarę. Mój narzeczony ma kołnierzyk w rozmiarze 39, a ramionach jest szerszy niż standardowy wymiar. Te koszule są, albo za małe w jednym rozmiarze, albo za duże w drugim. Oczywiście oby dwie koszule będą miały mankiety na spinki (które też już sobie upatrzyliśmy w salonie). Również w salonie są do kupienia skórzane buty, polski produkt. W całkiem przystępnej cenie. Bardzo ładne, dobrze wykonane. Również zdecydowaliśmy się na nie. Jak kupować to wszystko;) Skarpetki i pasek też;) 
My jak zwykle dużo wcześniej niż potrzeba zamawiamy, ale mamy już to z głowy. Na nasz termin spokojnie można by zamawiać w lutym/marcu (5-6 miesięcy wcześniej bo należy uwzględnić postój wakacyjny w szyciu).
Teraz czas coś o mnie:) Suknia na poprawiny będzie kolorystycznie pasować do Pana Młodego. Dość szybko udało mi się ją kupić. Wystarczył jeden wyjazd do CH Polros. Jestem z niej bardzo zadowolona, jest idealna;) Teraz wystarczy kupić buty i biżuterię. Wtedy mój strój na poprawiny będzie kompletny;) Na dziś to tyle;)
Pozdrawiam, Noltea;*
źródło:http://zaproszeniaslubnegoleniow.manifo.com/czcionkief

środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt


Z okazji Świąt Bożego Narodzenia składam Wam serdeczne życzenia:

Białe myśli lekkie jak puch
niech anioł przywieje z nieba,
otworzy skrzydłem nadziei
i kolędę zaśpiewa.
Bo dzisiaj jest piękny dzień,
wszystko się rodzi na nowo,
więc w blasku tajemnych świąt
żyjcie zdrowo i kolorowo.







Spokojnych, miłych i bogatych w ciepło rodzinne Świąt życzę wszystkim czytelnikom bloga :) 


Pozdrawiam, Noltea:*

wtorek, 23 grudnia 2014

Kominek do wosku zapachowego


Witam Was serdecznie. Dziś opowiem Wam o moim nabytku. Jest to kominek do wosku zapachowego. Kupiony został w Inter marche za niecałe 15 zł. Myślę, że to całkiem dobra cena jak za taki kominek, bo w internecie jak patrzyłam to ceny ok. 30 zł plus przesyłka, to by wyniosło ok. 40 zł. Gdy poszłam do sklepu i zobaczyłam ten kominek, to od razu przypadł mi do gustu;) Również wpasowuje się w okres Bożenarodzeniowy. Tak ślicznie wygląda ;) Mój wosk dostałam do babci mojego P;) Na samym początku byłam sceptycznie nastawiona do takich zapachów. I wosk został schowany do szuflady, ale po jakimś czasie gdy ją otworzyłam stwierdziłam, że warto było by wypróbować bo wcale nie ma tak nachalnego zapachu. Bardzo przyjemna woń wydobywała się z szuflady. Mój wosk zapachowy to Red apple wreath z Yankee Candle. Jest to przecudna mieszanka stworzona na ten okres Bożonarodzeniowy. Można wyczuć szarlotkę, cynamon z nutką słodyczy;) W kominku rozpuściłam ok. 1/5 objętości tarty. Zapach unosi się ok. 8 h, po tym czasie zawarte w nim olejki eteryczne się ulatniają.
Myślę, że to dopiero początek z zapachami i kominkami, a Wy możecie polecić mi jakiś zapach?





Pozdrawiam, Noltea:*