czwartek, 19 czerwca 2014

Recenzja lakieru Misslyn

Witam Was:) Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie niemieckich lakierów Misslyn. Posiadam 674. Jest to śliczny żółciutki kolor. Buteleczka jest zgrabna i zawiera 10 ml ( koszt ok. 20 zł). Pędzelek to nic specjalnego, normalny, taki jaki można znaleźć u większości firm. Przynajmniej dobrze się go trzyma. Jeśli chodzi o konsystencję, to jest bardzo gęsta. Gdy próbuje pokryć paznokieć cienką warstwą robi straszne smugi. Trzeba nałożyć od razu grubą warstwę, aby w miarę dobrze to wyglądało. Ale gdy się tak zrobi, to lakier nie chce wyschnąć. Czas schnięcia wynosi półtorej godziny! To dla mnie zdecydowanie za długo. Nie polecam go używać przed snem, chyba że chcecie mieć odciśnięta kołdrę na paznokciach. Trwałość jest normalna, ściera się trochę na końcówkach. Wielka szkoda, bo kolory są śliczne, ale za to reszta aspektów pozostawia wiele do życzenia... 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz