wtorek, 24 czerwca 2014

W jaki sposób można przedłużyć trwałość lakieru?

Witam Was:) Przychodzę do Was z pewną prawdą, z którą każda kobieta musi się zmierzyć. Jest to dbanie o siebie (jak by nie miała nie dość innych obowiązków), nie tylko o to aby miała odpowiednią figurę, ale przede wszystkim aby była zadbana. Obecnie posiadanie ładnych i zadbanych paznokci to w zasadzie obowiązek każdej kobiety. Ale nie każdy ma czas na częste wykonywanie manicure'u. Teraz przedstawię mój sposób na to, jak można przez długi czas (ok. 9 dni) cieszyć się ładnymi pomalowanymi paznokciami. Co najważniejsze, każdy może wykonać go samodzielnie w domu;)  
Po pierwsze należy w poprawny sposób przygotować płytkę paznokciową. Należy nadać jej odpowiedni kształt za pomocą pilnika szklanego lub papierowego średnioziarnistego (gradacja 100-180 ziarenek na 1 cm kw. Ale nie polecam liczyć tego na piechotę tylko sprawdzić palcem strukturę). Jakby kogoś interesował koszt to: pilnik szklany ok. 13 zł, a papierowy ok. 3 zł 10 sztuk. Trzeba pamiętać, że papierowe szybko się zużywają.



Nie polecam tych metalowych ze względu na to, że niszczą płytkę paznokciową. Mogą tworzyć delikatne zadziorki, przez które łatwo dostaje się woda i powoduje ich rozmiękczenie. To wszystko zwiększa łamliwość paznokci. Następnie polerujemy za pomocą polerki. Często w sklepach drogeryjnych typu Rossmann można zakupić takie bloczki lub pilniczki 4 w 1. Są całkiem niezłe i tanie ( ok. 5 zł). Dlaczego powinniśmy robić polerkę? Ten zabieg wygładzi płytkę paznokciową, zredukuje wszelkie nierówności. Lakier zawsze się trzyma lepiej na gładkiej powierzchni.



Później, aby troszkę odżywić płytkę wykonuje zabieg olejowania lub po prostu nakładam krem do rąk na paznokcie. Zależy ile czasu mogę poświęcić, ponieważ olejek lub oliwa z oliwek długo się wchłania, więc to rzadziej wykonuje. Po wchłonięciu, należy odtłuścić płytkę za pomocą zmywacza do paznokci. Wiadomo, że na tłustym nic się nie chce trzymać;) Teraz jak mamy już tak przygotowane paznokcie możemy nałożyć base coat. Może to być jakakolwiek odżywka np. Eveline 8w1, Rimmel London Stronger lub zwykły base coat.



Czekamy, aż ta warstwa nam wyschnie (gdy będziemy malować na suchej warstwie każdą następną, to tak naprawdę skrócimy czas wykonania manicure'u).  Następnie wybieramy lakier sprawdzony przez nas samych. Na moich paznokciach dobrze się utrzymują lakiery z Miss Sporty, Essence, Astor. 





Maluje nimi po dwie warstwy na każdym paznokciu. Nie dość, że lakiery robią się trwalsze, to dodatkowo nabierają koloru takiego jakiego możemy się spodziewać, patrząc się na ich buteleczkę. Również należy pomalować końcówkę paznokcia tam gdzie najszybciej lakier nam schodzi. Najczęściej o niej zapominamy, a gdy wykonujemy kolorowy manicure'u to mimo wszystko powinniśmy zwrócić na to uwagę. Po wyschnięciu dwóch warstw nakładamy utwardzacz. Nie tylko spowoduje, że manicure będzie odporny na drobne uszkodzenia, ale również nabłyszczy płytkę;) Używanym przeze mnie obecnie utwardzaczem jest top coat z Sally Hansen Insta Dry (ok 28 zł), ale przez długi czas był to utwardzacz z ProBarbara, z którego byłam bardzo zadowolona;)



Na sam koniec, gdy mam zwykły top coat, stosuje wysuszacz, nie przedłuża to trwałości lakieru ale przyspiesza czas schnięcia (Essence nail art express dry drop 6zł/8 ml ;))



Tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że niektórym pomogłam:)
Pozdrawiam Noltea,
Papa:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz